Kobiety – jakie są, jakie być powinny?

Na tytułowe pytanie chciałoby się odpowiedzieć ”każdy widzi”. Nie zawsze jednak to co widzimy, jest zgodne z rzeczywistością. Ubiór, kosmetyki, wyuczone zachowania, szeroko rozumiana „moda” służą nam do dwóch celów: po to by ukryć lub uwydatnić pewne aspekty naszego funkcjonowania. Oczywiście wiele kobiet o tym wie i potrafi skutecznie to wykorzystać. Coraz częściej przekonują się o tym także mężczyźni. Nie o tym chciałabym jednak dzisiaj pisać. Zastanawiając się nad tematem do „kobiecego numeru”, pomyślałam, że warto skupić się na różnicach między kobietami i mężczyznami i o konsekwencjach tych różnic. Jedną z nich są role jakie pełnimy w życiu codziennym.

 Lepsza połowa.

To, że kobiety są uzupełnieniem mężczyzn nie podlega już tak gorącym dyskusjom jak dawniej. Od lat pojawia się wiele publikacji na ten temat lub tematy pokrewne. Wystarczy wspomnieć bestsellery sprzed lat: „Płeć mózgu” czy „Mężczyźni są z Marsa a kobiety z Wenus”.

Jak wiemy nie zawsze tak było. Między innymi za sprawą ruchu feministycznego, który powstał w początkach XX wieku. Głównym hasłem ruchu było negowanie wszelkich różnic, między kobietami a mężczyznami, poza płciowymi. Uważano, że kobieta ma takie same możliwości, uzdolnienia, predyspozycje i prawa. Myślę, że znaczna część populacji kulturowo nam podobnej , zgadza się z tym poglądem także i dzisiaj. Jest w tym wiele racji, szczególnie w kwestiach możliwości kształcenia się, równego startu zawodowego, awansu czy kariery. Jednak to co nas zdecydowanie różni, zdaniem niektórych naukowców, to specyfika naszych mózgów. Różnic, zdaniem naukowców, jest tak wiele, że twierdzenie” nie ma różnic między płciami” jest nieprawdą. Mózg w obu przypadkach zbudowany jest nieco inaczej, dlatego też inaczej odbiera i przetwarza informacje. W rezultacie daje także odmienne efekty widoczne w funkcjonowaniu dnia codziennego. Z odmiennych możliwości i predyspozycji wynikają również inne możliwości pełnienia ról społecznych.

 Kilka podstawowych różnic.

Różnice w zachowaniu się kobiet i mężczyzn widoczne są już w kilka dni po urodzeniu. Dziewczynki już wtedy potrafią przez dłuższy czas skupić uwagę na kontakcie z drugą osobą. Chłopcy robią to znacznie później. To dziewczynki w późniejszym okresie wykazują większe zainteresowanie ludźmi niż chłopcy, co obserwujemy głównie w zabawach tematycznych. Z racji nieco odmiennego funkcjonowania mózgu kobiety są też bardziej komunikatywne, otwarte i wrażliwe na innych ludzi. Więcej „słyszą” i są w stanie „wyłapać” więcej informacji dotyczących wzajemnych relacji między ludźmi. Uważniej słuchają, łatwiej zapamiętują, są sprytniejsze, bardziej cierpliwe i wygadane. Potwierdzają to badania psychologiczne, sugerując, że łatwiej uczymy się języków obcych, szybciej przyswajamy gramatykę, zasady ortografii i interpunkcji. Zaczynamy jako dzieci szybciej mówić, czytać i pisać. Używamy bardziej bogatego, chociaż konwencjonalnego słownictwa. Reagujemy szybciej na różnice w stanach emocjonalnych innych ludzi, kierując się w ocenie tonem głosu, tempem mówienia oraz mową ciała rozmówcy.

To co zdecydowanie jest naszą słabą stroną to myślenie analityczne, techniczne i przestrzenne. Mężczyznom o wiele łatwiej przychodzi dokonanie w wyobraźni wizualizacji jakiegoś przedmiotu, z uwzględnieniem jego proporcji i relacji z obiektami. Jesteśmy o wiele słabsze w przedmiotach wymagających zdolności określanych jako ścisłe np. matematyce, fizyce, logice itp. Mniej odporne na krótkotrwały ból, odwrotnie, gdy ból się przedłuża- zyskujemy na wytrzymałości i odporności. Najlepszym przykładem tego jest poród. Nie podlega dyskusji także nasza mniejsza wytrzymałość fizyczna. Zdaniem wielu mężczyzn większa wrażliwość i zdolność do współodczuwania przeżyć innych ludzi powinna być zaliczana raczej do minusów niż plusów naszej egzystencji. Obrazuje to częste powiedzenie, że dzielimy włos na czworo lub że szukamy problemu tam gdzie go nie ma. Dodatkowym utrudnieniem naszego funkcjonowania jest także nasza fizjologia, która co miesiąc funduje nam burze hormonalne. Skutkiem, których są między innymi wzmożona drażliwość, spadki nastroju. Wszystko to sprawia, że inaczej funkcjonujemy i w odmienny sposób pełnimy nasze role społeczne.

 Matki, żony, gospodynie.

Zanim w życiu dorosłym zaczniemy wypełniać dorosłe role, przychodząc na świat wchodzimy najpierw w rolę dziecka naszych rodziców. Jesteśmy systematycznie poddawane procesom dydaktycznym- zamierzonym i niezamierzonym. Przyglądając się swojej mamie chcemy w przyszłości być takie jak ona. W wielu przypadkach jest dla nas wzorem, autorytetem i kopalnią wiedzy na temat tego co to znaczy być kobietą.

Wraz z upływem czasu wzrasta poziom krytycyzmu. W okresie dojrzewania zauważamy pierwsze rysy na idealnym obrazie. Nadal to co, zostało nam zaszczepione, w dużej mierze będzie miało wpływ na pełnione przez nas role, oraz na to jakimi będziemy kobietami w dorosłym życiu.

Czas mija. Stajemy na ślubnym kobiercu przyrzekając ”…miłość, wierność i uczciwość małżeńską…”. Na skutek różnych doświadczeń życiowych zdarza się, że niektóre z nas nie są w stanie sprostać oczekiwaniom partnera i wtedy albo w ogóle nie podejmują się roli żony albo z niej „wypadają”. Nie ma co ukrywać, że nie jest łatwo wywiązywać się ze wszystkich obowiązków małżeńskich. Tym bardziej, że zgodnie ze stereotypem myślenia, marzeniem wielu mężczyzn jest kobieta, która potrafi być zarówno dobrą żoną jak i matką, gospodynią, kochanką, przyjacielem itp. W myśl tych oczekiwań dobrze, żeby była jeszcze atrakcyjna fizycznie, zadbana, dobrze ubrana, świetnie reprezentująca siebie i męża na zewnątrz. Do obowiązków żony nie należy jednak tylko funkcja reprezentacyjna. Wszystko co dotyczy utrzymania porządku w domu, jest nie mniej ważne, a czasami nawet ważniejsze od fizycznej atrakcyjności.

Dlaczego? Bo DOM jest, a przynajmniej powinien być, ostoją spokoju, bezpieczeństwa, relaksu. Miejscem, w którym każdy z domowników czuje się dobrze. Atmosfera domowa to nie tylko ludzie którzy ją tworzą, także środowisko, to co nas otacza. W dużej mierze to kobiety kształtują zarówno charakter wnętrza jak i atmosferę domu.

Kiedy już jesteśmy żonami i gospodyniami, pora na rolę matki. Czym dla kobiety i jej rodziny jest posiadanie potomstwa nie trzeba nikomu tłumaczyć, ale jak ważna jest rola matki często nie zdajemy sobie sprawy. I znowu „dobra matka” to dla każdego określenie innego rodzaju. Zestaw cech charakteru czy zachowań, które odnosimy do naszych życiowych doświadczeń. Stereotyp myślenia uwarunkowany także kulturowo. Wydaje się , że najogólniejszym miernikiem bycia dobrą matką może być odwzajemnione uczucie dorosłych dzieci.

Kolejne wyzwanie to osławiona rola teściowej. W jaki sposób tę rolę odgrywamy? W znacznej mierze zależy to od naszych więzów rodzinnych, cech osobowościowych i osobistych doświadczeń. Jeśli do tego momentu przeszłyśmy przez życie z pogodą ducha, zgodnie współżyjąc z ludźmi i naturą. Jeśli oprócz zajmowania się dziećmi i domem, miałyśmy grono przyjaciół i swoje zainteresowania, to o wiele łatwiej przeżyjemy odejście naszych dzieci z domu i założenie przez nich swoich rodzin.

Od bycia teściową bardzo blisko do kolejnej roli- babci. Możemy na zawsze pozostać w pamięci naszych wnuków jako osoba, która zawsze miała dla nich czas. Znała nasze tajemnice, piekła i gotowała najwspanialsze przysmaki, opowiadała bajki, zabierała na spacery, wycieczki itp. Możemy także nie dopuszczać do świadomości faktu bycia babcią. Dla niektórych kobiet jest to równoznaczne z byciem starszą panią. Nie jest to łatwe szczególnie w przypadku gdy nie akceptujemy swojego wieku. Taka postawa przyczynia się do tego, że za naście lat nikt nas nie odwiedzi, nie zadzwoni, nie pomoże gdy zajdzie taka potrzeba. Wnuki i nasze dzieci nie będą przychodziły w odwiedziny w ogóle lub tylko wtedy, gdy będą z tego miały jakiekolwiek korzyści np. materialne.

Na koniec nie można pominąć jednej z ważniejszych ról życiowych – roli zawodowej. Na tym polu także różnimy się od mężczyzn. Różnice zauważalne są także miedzy samymi kobietami. Wokół nas coraz więcej kobiet robiących karierę zawodową, ale także tych które nie potrafią lub świadomie nie chcą odnaleźć się w gąszczu wymagań, oczekiwań, poszerzania umiejętności i zdobywania ciągle nowych kwalifikacji.

Podsumowując, bycie kobietą na pewno nie jest łatwe, ale daje też możliwość twórczego kreowania siebie i otoczenia z nami współistniejącego. Przy zachowaniu równowagi pomiędzy wyzwolonymi feministkami, a skrajnie uległymi i podporządkowanymi „kurami domowymi” uda nam się być kobietą czułą, ciepłą, delikatną ale także samodzielną i zaradną kiedy wymaga tego sytuacja. Co do różnic w funkcjonowaniu między kobietami i mężczyznami, to wykorzystujmy tę wiedzę w życiu po to, by łatwiej nam było zrozumieć, zaakceptować pewne sytuacje czy możliwości jakie stawia przed nami wspólne życie w związku z mężczyzną. Zrozumienie wielu z nich pozwoli nam uniknąć wielu niesnasek, nieporozumień, sprzeczek i kłótni. Może także rozstań.

Przy okazji zachęcam do lektury wymienionych książek pamiętając jednak o tym, że mózg jest tworem tak skomplikowanym, że jeszcze przez wiele lat nie będziemy mieli stuprocentowej pewności co do jego funkcjonowania. A autorzy wymienionych pozycji prezentują jedno z wielu stanowisk teoretycznych zajmujących się funkcjonowaniem mózgu. Spostrzegajmy zatem różnice między płciami w kontekście wzajemnej akceptacji a nie walki płci.

Magdalena Lipiak

Artykuł zamieszczony w Słowie Prawdy, lipiec-sierpień 1996